top of page

Bliskie spotkanie czterech stopni

Nowy rok szkolny, nowa grupa, no i "wraca nowe" - coś co było, powróciło w nowej postaci. Spotkanie, wspólna praca trzech zespołów: nas (dziewczęta z MOS), państwa ze Stowarzyszenia Niesłyszących "Iskierka" a także seniorów z grupy teatralnej "MOPS na Ciepłej". Rok temu dziewczęta wspólnie przygotowaliśmy "Żywe obrazy" i sztukę teatralną "Mrożkowisko", tym razem zaczęliśmy z zupełnie innego miejsca...

 

6 października w filii nr 23 Biblioteki Publicznej spotykamy się i mimo trzęsących się od śmiechu brzuchów (a może dzięki temu?) udaje nam się parę ciekawych rzeczy... Dostajemy do wykonania cztery zadania. Każde kilkunastominutowe, każde inne. Opiekunowie dzielą uczestników na grupy, w ich skład wchodzą reprezentanci każdej z ekip. Wymieszani na maksa:). I się zaczyna. Zgodnie z ruchem wskazówek zegara grupy wchodzą do kolejnych magicznych pomieszczeń. Na pierwszy ogień...


...teatr czarny


W ruch idą: biały tiul, białe rękawiczki, punktowe światełka, białe balony i czarne markery. Zadanie łatwe nie jest - trzeba zaprezentować scenkę obrazującą radość, smutek, złość i zdziwienie. Prawie nikt nigdy czegoś podobnego nie robił, ale dzięki pani prowadzącej udaje się przełamać tremę i ... widać na zdjęciach, co z tego wyszło:) Aż szkoda, że już koniec zadania... Ale, ale - w kolejnym pomieszczeniu czas już na...


...zagadkę detektywistyczną


Jest równie ciekawie. Wręcz intrygująco! Pracujemy jako "zbiorowi detektywi". Tacy wieloosobowi Wallanderowie czy Mockowie. W "pokoju" znajdujemy otwarty zeszyt z fragmentem pamiętnika, rozrzucone części garderoby, podarty list i uchylone okno. Zadanie wcale nie jest proste i jasne: Kto jest mieszkańcem pokoju? Co tu się stało? Czy był tu ktoś jeszcze? Na pierwszy rzut oka mieszka tu szesnastolatka cierpiąca na "dolegliwości sercowe". Lecz czy pierwszy rzut oka nie błądzi? Każda grupa widzi to podobnie, ale też nieco inaczej. Zabawa jest przednia. Wszyscy wiedzą wszystko, ale też nikt nic nie wie, podobnie jak w zadaniu kolejnym czyli...


...zabawie teatralnej chustą klanzy


Wielobarwna chusta z powodzeniem ukrywa dorosłą osobę, która niewidoczna, jeśli w ogóle to tylko w zarysie - przybiera sobie tylko znane pozy. Wszyscy pozostali muszą je odgadnąć poprzez naśladowanie. Pole do interpretacji ogromne, raz udaje się rozszyfrować zagadkę bez pudła, innym razem skręcamy na manowce. Okazuje się to w chwili, gdy prowadząca odkrywa chustę. Praktycznie za każdym razem słychać salwę śmiechu. Później przychodzi czas na podobne zagadki, lecz pod chustą chowają się pary i pary próbują odgadnąć. Wspólnie. Tak samo wspólnie, jak podejmujemy się ostatniego, czwartego zadania...


...budowy wspólnego domu z puzzli


Zadanie samo w sobie trudne nie jest, służy raczej podsumowaniu i podkreśleniu tego, co było główną treścią całości spotkania: wspólnego działania osób, które na co dzień niewiele mają wspólnego i w innych okolicznościach żyją obok siebie, całkiem daleko - a szkoda, prawda? Trzy grupy, trzy domy, trzy razy wspólna praca. Kiedy domy już stoją, czas przychodzi na rozmowę o tym, co się działo przez ostatnie półtorej godziny, na herbatę, przekąskę. Znajdujemy chwilę na naukę języka migowego, co idzie nam w pierwszej chwili ciężko, a potem dużo łatwiej. Jeszcze wesołe odśpiewanie "Sto lat" Dominice. Dzisiaj jej święto!:). Aż żal wychodzić z biblioteki, chyba że z nadzieją, że niedługo tu wrócimy...

 

Ostatnio dodane
Tagi
Nie ma jeszcze tagów.
bottom of page